Forum Gundam World Strona Główna
 Forum
¤  Forum Gundam World Strona Główna
¤  Zobacz posty od ostatniej wizyty
¤  Zobacz swoje posty
¤  Zobacz posty bez odpowiedzi
Gundam World
Witam wszystkich w Świecie Gundam'a
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie  RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 
 
Realistyka walk w Gundam'ie i innych seriach "BIG MECHA
Idź do strony 1, 2  Następny

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Gundam World Strona Główna -> Ogólna dyskusja Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Realistyka walk w Gundam'ie i innych seriach "BIG MECHA
Autor Wiadomość
Heero Yui
Administrator



Dołączył: 07 Kwi 2006
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mrzeżyno

PostWysłany: Pią 16:48, 28 Kwi 2006    Temat postu: Realistyka walk w Gundam'ie i innych seriach "BIG MECHA
 
Jakiś czas temu, na kanale czatowym dawnego "KAWAII" dyskutowałem żarliwie na temat realisyki walk, bitew itp. w Gundam'ie oraz innych seriach z "Wielkimi Robotami" jako elementemi głównymi fabuły i akcji.
Osobiście uważam, że żadna z pokazanych tam walk nie jest realistyczna.
Takie wnioski wysnułem, parząć na budowę tych maszyn.
Mechy wzorowane są na ludziach.
Człowiek ma wrodzony zmysł równowagi.
Maszyna zaś takowego nie posiada, więc podczas poruszania się na "nogach", nie ma szansy utrzymania równowagi. Szczególnie jeśli chodzi na dwóch nogach.
Do tego dochodzi taka mało zauważana rzecz, jak budowa stopy.
Stopa ludzka jest niezwykle skomplikowanym "urządzeniem", zaś stopa Gundam'a ( już nie wspone o maszynie z serialu "Generał Daimos") składa się z dwóch elementów.

To tyle wstępu do dyskusji. Mam nadzieję, że trochę "pogadamy" na ten temat.

PozdrawiaM



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
opcy
Kapral
Kapral



Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Sob 20:33, 29 Kwi 2006    Temat postu:
 
Mój ukochany temat, poruszony między innymi na animesub.info (jak znajde linka do wrzuce).
Cóż, gundamy pod względem relizmu są najmniej realistyczne ze wszystkich anime o mechach jakie widziałem (Daimos jest nawet trochę realnijszy), przedewszystkim nie wierze by MS'em dało się kierować za pomocą drążka sterującego (ogolnie wnetrze kokpitu Gundama przypomina kokpit samolotu, i wg mnie raczej by było nie możliwe by mógł on służyć do kierowania mechem).
Błędem wg mnie jest też umieszczanie kamer przkazujących obraz z zewnątrz na całej powierzni mecha - powoduje to że człowiek zamkniety w kokpicie ląduje jakby w bańce z której ma świetną widoczność dokoła ale nie widzi takich rzeczy jak konczyny mecha którym ma kierować.

Jednak istnieje kilka anime które wg mnie przedstawiaja dosc realne rozwiązania związane z mechami.

Pierwszym jest Evangelion, chociaz konstruowanie 11 piętrowego mecha jest wg mnie bezsensowne to problem sterowania i utzrymania równowagi został tam rozwiązany w prosty sposób:

Człowieka zamykamy w żywej opancerzonej istocie która sama troszczy się o to jak utzymywać równowage, pilot jedynie przekazuje polecenia.

W jaki sposób to możliwe zapytacie? Moze nie musi stawać się tak jak w Evangelionie cześcią istoty którą kieruje, jakis czas temu naukowcy przeprowadzili eksperyment polegający na wszczepieiu w odpowiednią część mózgu szczura urządzenia które na komedę miał o stymulować ten ośrodek, powodowało to to że szczuem dało się kierować za pomocą joysticka, podobnie mógłby postępować pilot.

Drugie z najbardziej realnych rozwiązań w mechach jest Patlabor. tam ważny jest system sterowania, tzw motioncapture, mech o sztywnej konstrukcji wykonuje polecenia człowieka, trzeba terz dodać że nie jest on tam specjalnie zwinny co wg mnie zwiększa realizm tej serii.

Jednak najrealniejszą serią przedstawiająca mechy jest Gasaraki [link widoczny dla zalogowanych] technologia jakiej urzywaja tam do budiowy mechów jest dostepna od początku lat dziewiędziesiętych. utzrymanie równowagi podczas ruchu odbywa sie bez udziału człowieka, a za pomocą komputera.
System fyunkcjionuje na tej samej zasadzie co system fly-by-wire montowany w samolotach (nie wszyscy to wedzą ale współczesne samoloty bojowe nie umiały by bez niego latać). System sam balansuje maszynę, pilot nadaje jedynie kierunek lotu i nadzoruje walkę, w gasaraki dodatkowo wykonywanie manewrów w mechu ułatwiazastosowanie zdefiniowanych za wczasu komend głosowych ("Go", "Spin", "1","2"...). oczywiście nie obywa się bez pewnej dozy mistycyzmu, jednak, i tak anime oparło sie na solidnych podstawach technologicznych). Jeśli nie oglądaliście Gasaraki to obejrzyjcie obowiązkowo. No to by było tyle mojego zdania[/url]



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Heero Yui
Administrator



Dołączył: 07 Kwi 2006
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mrzeżyno

PostWysłany: Sob 22:34, 29 Kwi 2006    Temat postu:
 
Tak mi się wydaje, że przy zastosowaniu odpowiedniego "systemu operacyjnego" dało by się sterować Gundam'em czy MP MS-em ( Mass Production - takie moje określenie dla seryjnych maszyn) za pomocą drążka lub dwóch. Z odpowiednio zaprogramowanym komputerem pokładowym, nie które z wyczynów byłyby wykonalne.

Co do innych serii, w większości przypadków się zgadzam.
Ale NGE, jest przegięciem. Rozumiem jeszcze 16 metrów. Ale 11 pięter !!!
Średnio wychodzi, że Eva jest 2x jak Leo, czy Zaku.

Nadal, zastanawia mnie co sądzicie na temat "budowy fizjologicznej" wielkich robotów.

PozdrawiaM



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
opcy
Kapral
Kapral



Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Nie 2:39, 30 Kwi 2006    Temat postu:
 
Jesli mają kroczyć na dwóch nogach to powinny być anatomicznie podobne do ludzi, jestem fanem systemu sterowania "motion capture". Jeśli jednak udałoby sie opracować system sterowania umożliwiajecy posługiwanie sie joystikiem to wtedy najlepszy byłby design mecha taki jak w Mechwarriorze (odwrócobe kolana, zwarty kadłub).

Jestem też przeciwnikiem wszelkich rzeczy głowopodobnych, tylko je łatwo odstrzelić.
Wielkość mecha? sądzę że najodpowieniejszą była by wysokoścrówna długości kadłuba czołgu (czyli max 7m), większy mech stanowiłby zbyt wielki cel, a poza tym byłby nieprzydatny w miastach (tak samo jak czolgi, więc po co budować drogiego mecha).

Silniki odrzutowe? raczej mało realne, co najwyżej do wspomagania skoków, ewentualnie jeśli przyszłoby walczyć w kosmosie to wtedy.

Broń biała? Zapomnijmy o mieczach laserowych, myślę że można by było co najwyżej stosaować jakiś kawał twardego metalu jako toór, miedz, ale raczej jako broń ostatniej szansy (tylko gdzie to przymocować aby nie zmniejszać zapasu urzytecznego uzbrojenia (oczywiście takie coś słuzyło by do walki z celami nieopancerzonymi czołgom mozna by było co najwyrzej lufy łamać).

Najodpowiedniejsze uzbrojenie? 1-2 Działka do likwidacji siły żywej (np Vulkan 20mm) plus modułowo zestwy rakiet p-panc, ile wlezie i najlepiej żeby miały opcje namierzania kilku celów jednoczesnie.

Ja mam chyba większy problem niz utrzymanie równowagi, mianowicie czym to napędzać i gdzie dać zbiorniki z paliwem?



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Heero Yui
Administrator



Dołączył: 07 Kwi 2006
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mrzeżyno

PostWysłany: Nie 10:51, 30 Kwi 2006    Temat postu:
 
Zastanawia mnie jak wyglądałby kokpit, gdyby chcieć zastosować ten system.
Szczególnie, gdyby mech miał te 7 metrów wysokości.

Budowa ala Mechworrior, jakoś mi nie pasuje, chociaż jest bardzo realistyczna. Projektant, tworząc te maszyny (podajżewam) starał się o realistykę. A dokłądniej, żeby maszyny nie odbiegały daleko w pszyszłość od współcześnie istniejącej broni.

Co do wielkości, to się absolutnie zgadzam.
Maszyny wielkości Gundam'a, samym przemieszczaniem robiłby więcej szkód, niż to wszystko byłoby warte.

Co do śliników. To z tym też się zgodzę. Chyba, że projekt maszyny będzie skierowany typowo do walki w powietrzu.

W Gundam'e, "broń biała" jest bronią plazmową. Rozgrzany gaz, ogarniczany jest polem elektro-magnetycznym. Mało realistyczne, ale daje fajny efekt.
W sumie, Beam Sabre jest łatwy do ukrycia. Gorzej już z wariacjami takimi jak kosa.

Teraz troche na temat uzbrojenia.
Karabin Gatlinga ( min. dwie sztuki) oraz pociski samonaprowadzające.
Już z takim uzbrojeniem ( prostym na pierwszy rzut oka) rodzi się pytanie.
Gdzie magazynować amunicje ?

Na chwilę obecną, zbudowanie takiej maszyny jest technicznie prawie nie możlwe ( szkielet, pancerz i uzbrojenie dało by się wykonać), ale, jak już OPCY zasugerował, największy problem jest z napędzaniem.
Benzyna raczej odpada, chyba że opracowaliby naprawdę niewielki silnik o dużej mocy. A benzyna odpada z prostego powodu, taki mech żarłby od choler paliwa.
Baterie słoneczne, też raczej odpadają nie tylko ze względów energetycznych, ale też i technicznych. Ponieważ panel zajmowałby dużą powierzchnię, łatwo byłoby go uszkodzić (jednoczęsnie odcinając dopływ energii, co uczyniłoby maszynę bez użyteczną).
Silniki opierające się na technologii jądrowej. Odpadają z miejsca, ze względu na promieniowanie działąjące na pilota, oraz ze względu na nie stabilność pierwiastków. Jeszcze jedne minus, dla silników jądrowych. Duże skomplikowanie układu napędowego, co powodowałoby to, że w czasie bitwy pilot musiałby kontrolować i silnik i samą maszynę.

Może kiedyś opracują źródła energii, które byłyby i niewielkich rozmiarów i o dużej wydajności. Oraz przedewszytkim byłyby bezpieczne dla człowieka.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
opcy
Kapral
Kapral



Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Nie 17:32, 30 Kwi 2006    Temat postu:
 
Nie widzę sensu, tworzenia mechów przeznaczonych do walki powietrznej, obecne samoloty i tak sa na tyle zwrotne że pełne wykozystanie ich mozliwości manewrowych hamuje odporność człowieka na przeciążenia.

Co do amunicji, myślałem że dobrym rozwiązaniem byłoby stosowanie tzw modułów uzbrojenia- łatwych do wymiany w warunkach bojowych, pociski kierowane i tak są fabrycznie montowane razem z wyrzutniami i po wystrzeleniu pocisku rura w której się znajdował jest bezurzyteczna, a teraz zastanówmy się ile takich wyrzutni mogłoby się zmieścić w jednym bloku przyłączanym do pleców mecha. po wystrzeleniu pocisków mech cofałby się do oddziału zaopatrzeniowego (który oczywiście trzymał by sie bardzo blisko lini frontu) tam odrzucał modułu z uzbrojeniem doczepiał nowe i wracał do walki.

Co do napędu... Sądze zę jest możliwe zastosowanie silników podobnych jak czołgowe, nie są one aż tak duże i żrą mniej paliwa niż wcześniejsze modele, ale proble m jest to że trzebaby było zamontować przewdopodobnie dwie sztuki by obszłużyć wszystkie systemy i konczyny mecha, powodowałoby to wzrost wagi, co wymagałoby montazu silniejszych i większych silników... itd. Tu rozwiązaniem mogłoby być opancerzenie mecha za pomocą jakiegoś lekkiego materiału, jednak wtedy traciłby swoja wytrzyałość...

Problem paliwa mógłby być załatwiany tak jak problem amunicji (czyli szybkie tankowanie tuż za linia frontu) jedna k powodowałoby to że mechy nie mogłyby prowadzić samodzielnych operacji (ewentualnie pojedyncze, szybkie misje specjalnego przeznaczenia).



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Heero Yui
Administrator



Dołączył: 07 Kwi 2006
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mrzeżyno

PostWysłany: Nie 22:00, 30 Kwi 2006    Temat postu:
 
Z tym, że mechy powietrzne są nie potrzebne muszę się zgodzić.
Ponieważ to, co potrafią maszyny typu Grippen czy Mirage przekraczałoby wielokrotnie możliwości takich mechów, ze względu już na samą aerodynamikę.

Jeśli mogę, wypowiem się na temat wymiennych modułów z amunicją.
Pomysł jak najbardziej logiczny i sensowny.
Jeśli zużyte moduły dałoby się potem ponownie wykorzystywać.

Do tego jeszcze dochodzi motyw zaopatrzeniowców przy, jeśli nie na linii frontu. Sprytny dowódca, mający jako wsparcie lotnictwo, zniszczyłby najpierw zaopatrzeniowców, odczekał aż wrogowi skończy się paliwo czy amunicja i potem by ich wszystkich po prostu wytłukł.

OPCY, wszystkie Twoje pomysły są poprawne, z punktu widzenia logiki ( za co Twoje zdanie bardzo szanuję i cenię), ale w sytuacji stanu wojennego, czy w warunakch pola bitwy, wydaje mi się, że raczej nie miały by racji bytu. Nawet jeśli byłyby to maszyny z Gundanium.

PozdrawiaM



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
opcy
Kapral
Kapral



Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Pon 0:19, 01 Maj 2006    Temat postu:
 
Odnośnie zaopatrzenia owszem to ryzyko, ale pamientajmy że obecnym czołgom tez toważyszą jednostki naprawcze, wysppecjalizowane czołgi zciągają uszkodzone wozy z pola walki, nawet pod ogniem nieprzyjaciela. Wiadomo że najlepiej by było zniszczyc zaopatrzenie, ale do tego trzeba miec lotnictwo i panowanie w powietrzu, jak sie go nie ma to nic sie nie zrobi, jak sie je ma to po co niszczyc jednosktki naprawcze skoro mozna niszczyc mechy, zreszta do towarzyszenia mechom najodpowiednijszy byłby... mech, bez uzbrojenia, zamiast niego przenosiłby zza lini fronnu amunicję i paliwo ( w końcu ramiona chwytne miały by jakiś sens istnienia inny niz trzymanie miecza). Moduły owszem zbierałoby sie po walce i potem ładowało (rury od p-panców tez da sie ponownie naładowac ale nie w warunkach polowych), zastanawiam się czy warrto by było taki modół opancerzać? teoretycznie stanowiłby on łatwy cel, ale z drugiej strony bez pancerz mgłby mieścic więcej rakiet i byłby lżejszy.

Co do przyszłosci mechów to sadzę że zostaną one skonstruowane i w konsekwencji zastapią bojowe wozy piechoty. Jesli wyruszymy na podbój kosmosu to mechy będą najlepszym rozwiązaniem na powieszchnie księzyca np czołgi sonie nie poradzą a zwykła piechota będzie zbyt wrażliwa na ogień.
Moze nie odrazu stworzone zosrtana Gundamy , sądze że pierwszym krokiem będą mechanicznie wspomagade kombinezony, które z czasem przekształcą się w zbroje,, a od nich potem zaczną wywodzić się mechy. Ale jak już wspomniałes to moje zdanie Smile szkoda że poza nami dwoma nikt się tu nie wypowiadał, bo na pewno inni fani Gundama mają jakieś wyrobione zdanie na ten temat.

Heero Yui: obejrzyj koniecznie Gasaraki, jesli nie widziałeś, takie mechy jak tam pzredstawiono uważam za najlepsze.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Heero Yui
Administrator



Dołączył: 07 Kwi 2006
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mrzeżyno

PostWysłany: Pon 17:34, 01 Maj 2006    Temat postu:
 
Zdobycie przewagi w powietrzu.
Sprawa, wg. mnie jest prosta. Dwie lub trzy eskadry myśliwców typu Grippen i eskadra bombowców. Część myśliwców robi za eskortę bombowcó, reszta kosi maszyny wroga. Potem bombowce wykonują swoją misję, czyli zrzucają bomby na jednostki zaopatrzeniowe, bądź na samą bazę zaopatrzeniową (gdzieś przecież trzeba trzymać całą tą amunicję i paliwo). Oczywiście jest to tylko moja teoria. W prawdziwej walce, myśliwców byłoby o wiele więcej, niż tylko dwie eskadry.

Przyszłość mechów. Tak jak napisałeś OPCY, podejżewam że tak będzie.
Mechy będą bardziej mobilne, będą mogły poruszać się po trudnych, nie zbadanych terenach. To czyni je o wiele ekonomiczniejszymi. Ponieważ do obsługi wozu pancernego potrzeba przeszkolonego zespołu ludzi, a mecha pilotuje tylko jeden człowiek.
Pewnie się tak zacznie. Od pancerzy nie wielkich rozmiarów, niemalże łączonych z ciałem, do większych maszyn, w których nie trzeba będzie ingerować w ciało.

Masz rację, OPCY, że tylko szkoda tego, że nikt inny się nie wypowiada na ten temat może się jeszcze obudzą). Byłoby fajnie gdyby było więcej wypowiedzi na ten temat, ponieważ mam zamiar napisać artykulik na ten temat do fanzinu "Youkou" (do którego link znajdziecie w "LINKOWISKU")

GASARAKI - będę musiał to obejżeć. Jako fan mechów. Jeśli masz link do jakiegoś torrentu, to p rześlij mi go na PM. Będę bardzo wdzięczny.

PozdrawiaM



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
opcy
Kapral
Kapral



Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Pon 19:21, 01 Maj 2006    Temat postu:
 
Odnośnie panowania w powietrzu teoria jest jak najbardziej na poprawna, cześc mysliwców wykonuje uderzenia wymiatajace, likwidując wybrane elementy systemu obrony przeciwlotniczej wroga i nawiazując walkę z wrogimi mysliwcami które znajda się w powietrzu, druga część osłania bombowce, atakuje cele o drugorzędnym znaczeniu. Problem w tym że atak na źródła zaopatrzenia unieruchomi nie tylko mechy ale i całą pozostałą część armii, więc ciezko używac tego argumentu jako "przeciw" mechom.
Po drugie ataki lotnicze nie były by tak skuteczne przeciw jednostkom zaopatrzeniowym w polu, przykład byłej Jugosławi gdzie lotnictwo niszczyło infrastukture ale było bezradne w obec ukrytych w lasach duzych zgrupowan wojsk, a pamiętajmy że do obsługi grupki 3-4 mechów spokojne wystarczyłyby 4-6 cieżarówek (z paliwem i amunicją), 1-2 pojazdy lub mechy naprawcze (słuzace do zakładania i zbierania modułów amunicyjnych), snitarka, wóz dowodzenia, i kilka lekkich pojazdów. Razem nie więcej niż 20 pojazdów, taki zespół nie jest trudno zamaskować, ani przemiesszczać niepostrzeżenie (mówimy o normalnych warunkach nie o pustyni,).

Ze względu na skąplikowanie konstrukcji mechy będą drogą bronią, raczej nie wyprą czołgów, co prawda załoga czołgu liczy 4 osoby a pilot mecha byłby jeden ale koszty szkolenia takiego pilota byłyby wielokrotnie wyższe, podobna sytuacja jak z samolotami, niby tylko jeden pilot a kraj taki jak Polska, może sobie pozwolić na posiadanie jedynie 100 maszyn nowej generacji, podczas gdy jednocześnie ma ok 1500 w miare nowoczesnych czołgów. Pociski p-panc też są kosztowną bronią, a każdy mech zabierałby ich ok 8 -12 (Polska armia ma zdaje sie 120 wyrzutni kierowanych pocisków p-panc najnowszej generacji).



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Heero Yui
Administrator



Dołączył: 07 Kwi 2006
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mrzeżyno

PostWysłany: Pon 21:08, 01 Maj 2006    Temat postu:
 
W sumie, w mojej teorii nie ująłem jednej rzeczy.
Szybkości działania.
Szybkość działania i efekty będą w walce przeciwko mecho kluczowym aspektem zwyciąstwa. Jeśli zaopatrzenie zostanie "zmiecione" w krótkim czasie, oraz przy niewielkich stratach, odzdziały mechó, proponowane przez Ciebie nie mają szans przetrwania. Będą stawiać czynny opór, nawet atakami partyzanckimi, ale po jakimś czasie, nie będzie części zamiennych, amunicji, czy paliwa.
Już ne wspomne o czynniku ludzkim. W Gundam'e Wing zostało to pięknie przedstawione, kiedy piloci Gundam'ów walczyli przeciwko Mobile Doll'om. Ludzie, w wyniku ciągłego przebywania w kokpicie, męczyli by się błyskawicznie. Brak odpoczynku, szczególnie w walce partyzanckiej, powodowałby zwiększenie czasu reakcji oko-ręka. Logicznym zatem jest, że pilot przez ten ułamek sekundy - który pozwalałby mu przeżyć - zostałby zanichilowany.
A pozbawienie zapasów jest skutecznym argumentem przeciw mechom, jak i całej armii ( nie zapominajmy, że piechoty raczej nie zlikwidują).
Co do przeszkolenia. Jednostki zmechanizowane, z powodów finansowych, stałyby się wtedy jednostkami elitarnymi. A dobór ludzi, byłby rygorystycznie przestrzegany. Wszelkie badania lekarskie byłby robione takiemu pilotowi "co piętnaście minut".
Mech byłby droższy. To jest normalne, że każda nowa broń byłaby droższa, niż ta już wprowadzona. Ale za to mechy, ze względu na humanoidalną budowe, byłyby bronią efektywniejszą w ciężkich warunkach terytorialnych. Przy odpowiednim projekcie, przewyszałyby czołgi, w aspekcie mobilności.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
opcy
Kapral
Kapral



Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Wto 3:18, 02 Maj 2006    Temat postu:
 
Ale piechota też potrzebuje amunicji, lekarstw i żywności, a to trzeba dowieźć na front, wiec także i paliwa (pomijam fakt że jednostki piechoty są obecnie w pełni zmechanizowane, wiadomo ze do partyzantki machy się nadawać nie będą, chiaczby dlatego że coprawda mozna je ukryć ale juz skrycie z nich korzystać to już gorzej, facet z bombą i głową na karku będzie zawsze najlepszym partyzantem.

Co do zwiększonej mobilności mechgów się oczywiście zgadzam, gdyby były i gorsze i droższe pod czołgów to nikt by ich nie używał.

Zgodzilismy że jako tako mechy mogłyby zaistnieć na polu waliki, silnie uzbrojone w broń p-panc, lżej opancerzone niż czołgi ale mobilniejsze i zwrotniejsze, jedyne co budzi kontrowersje to proponowany przezemnie system walki polegający na bliskim wspomaganiu mecha przez odpowiedni pododdział zaopatrzeniowo-naprawczy. Ciągle pozostaje do ustaleniasystem sterowania , ja optuje za fly-by-wire, połączony z motion capture (obsługa kończyn górnych, niektóre opcjie ruchowe, np skoki) i napędu, tu uważam że dwa silniki czołgowe bedą wystarczające (tyle że opancerzenie w całosci z lekkich materiałów: kevlar, i głownie w okół kabiny pilota i silników).

Zastanawiam się czy można by było montować w mechach modół latający? nie chodzi o stworzenie latającego mecha, ale o cos co moznaby było desantować z powietrza, inaczej niż na spadochronie, albo użyć jako samolot bliskiego rozpoznania (szybki lot tuż za linię przeciwnieka zniszczenie jakiegos dowództwa, powrót). Myślałem aby to rozwiązać doczepianym modułem ze skrzydłami i silnikiem( byłby on pewnie 1.5 -2 razy taki co mech i troche czasu zajęło by jego zamontowanie).

Co o tym sądzicie?



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Heero Yui
Administrator



Dołączył: 07 Kwi 2006
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mrzeżyno

PostWysłany: Wto 14:30, 02 Maj 2006    Temat postu:
 
Jeśli chodzi o partyzantkę, to masz jak największą rację OPCY. Człowiek z "bombą w ręku i glową na karku" uczyni więcej szkód, niż dobrze uzbrojony mech. Chociaż po głębszym zastanowieniu, i po spojrzeniu na MAGANAC CORPS z Gundam'a Wing. Wydaję mi się, że lekko opancerzone, zwinne mechy miałyby szanse w walce partyzanckiej. Ale nie jako siły dywersyjne. Jak już, to jako główna siła obrony, oraz jako siły osłaniające odwrót dywersantów.

Temat odddziałów naprawczo-zaopatrzeniowych na polu bitwy, jak i system sterowania, będą tematami spornymi, dopóki taki mech nie zostanie zaprojektowany przez specjalistów od broni, oraz technoligii wojskowej. Żeby wykonać sam projekt, potrzebny jest sztab ludzi, od prostych mechaników do speców z zakresu metalurgii, czy fizyki. Biolodzy, dokładniej anatomiści ( specjaliści od anatomii ludzkiego ciała, bądź ciała innego zwierzęcia, na którym opierał by się pierwotny projekt), też byli by potrzebni w takim projekcie. Do tak poważnego projektu potrzebni są specjaliści z najwyższej półki. Z doświadczeniem.
Podobnym tematem spornym jest wprowadzenie "Mobile Doll'i". Podejżewam, że wkrótce po wprowadzeniu mechów, rozpoczęte zostałyby prace nad zastąpieniem człowieka komputerem.

A propos modułu latającego.
Taki projekt już zaistniał. Dokładniej to w Gundam'ie Wing. Moduł podczepiany do MS Leo, użyty tylko raz. Poszukam zdjęć i je zamieszcze.
Ale sam pomysł popieram. Taktyka "ataku i ucieczki".
Po odłączeniu modułu, mech byłby zdolny do walki naziemnnej. Nawet w momencie zestrzelenia, można by błyskawicznie odłączyć moduł, wylądować na ziemi i prowadzić dalszą walkę.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Dehumanizer
Kapral
Kapral



Dołączył: 08 Maj 2006
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: nie pamiętam

PostWysłany: Pon 18:14, 08 Maj 2006    Temat postu:
 
A ja uważam, że mechy raczej nie będą się nadawać do walki w pierwszej linii. Mech, jak to mech, nawet gdyby miał 7m wysokości, to jest znacznie łatwiejszym celem dla czołgu niż inny czołg. Pozatym, czołg po uszkodzeniu gąsienic ciągle może próbować walczyć, ale mech po zniszczeniu nogi już nie bardzo... I problem min. Czołg można wyposażyć w sprzęt do wykrywania i usuwania min, ale co z mechem? Jak taki nadepnie na przeciwpancerną, to koniec.

Dlatego ja bardziej widzę mechy w roli wsparcia. Mech, ze względu na mobilność, ma zadatki na doskonałą broń artyleryjską i snajperską. Oddział składający się z mecha z działami ala ZuOOT na ramionach, innym mechem z zaopatrzeniem oraz oddziałem piechoty do ochrony (można by mechom zamontować moduł do przewożenia piechoty np. na plecach, mały, ale wystarczający dla typowej 4-osobowej drużyny). Taki mech mógłby strzelać jak zwykła artyleria, ale też miałby większe możliwości obrony, gdyby zamontować dodatkowno jakieś vulcany czy lekkie działa ppanc na mniej opancerzone cele. Pozatym, taki oddział byłby bardziej mobilny - co jakąś ilość strzałów mógłby błyskawicznie zmienić pozycję i kontynuować ostrzał.

Co o tym myślicie?



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Heero Yui
Administrator



Dołączył: 07 Kwi 2006
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mrzeżyno

PostWysłany: Pon 21:05, 08 Maj 2006    Temat postu:
 
Święta racja Dehumanizerze, tak jak i słowa wypowiedziane przed Twoimi.
Wraz z OPCYM, przynajmniej tak mi wychodzi, podświadomie założyliśmy, że walka będzie mech kontra mech.
Co do wyposażenia czołgu. Mech, bez względu na projekt wizualny, będzie bronią bardziej zaawansowaną od czołgu. Czołg przejedzie kawałek z urwaną gąsienicą i ugrzęźnie. Mech, jak już zakładaliśmy, wyposażony będzie w silniki wspomagające skok. Przecież to można wykorzystać. Ale żeby oderwać mechowi nogę, trzeba go najpierw trafić. Odpowiednio wyszkolony pilot nie pozwoliłby trafić się tak, żeby uszkodzić poważnie maszynę.
Mech też byłby wyposażony w detektory przeciw minowe. Nawet bardziej czułe niż te czołgowe. Do tego, mech mogłby niszzyć pole minowe, poprostu rzucając losowo znalezionym przedmiotem. Tylko idiota w mech władowałby się od tak na pole minowe. Chyba, że sytuacja by go przymusiła.

Mech na polu bitwy mógłby pełnić wielorakie funkcje.
Od typowo pierwszolinijnych, ofensywnych do defensywnych, wsparcia.

PozdrawiaM



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Gundam World Strona Główna -> Ogólna dyskusja Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

 
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Powered by phpBB © 2004 phpBB Group
Galaxian Theme 1.0.2 by Twisted Galaxy